Suszone Żaby
Forum dla tych którzy chcą, rzucają albo rzucili palenie
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Suszone Żaby Strona Główna
->
Jak sobie radzimy z rzucaniem palenia
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Jakaś kategoria
----------------
ORGANIZACJA FORUM
Jak sobie radzimy z rzucaniem palenia
Wszystko o paleniu
Kulinaria :)
Wiersze i inne miłe rzeczy którymi chcesz się podzielić
Humor
Linki, ulubione stronki
Jak leci???
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
conton
Wysłany: Sob 18:38, 12 Lis 2016
Temat postu:
świetnie się trzymacie. moja droga dopiero przede mną
ladyeve
Wysłany: Wto 15:08, 17 Sty 2012
Temat postu: 11 dzień
Dziś 11 dzień, jest łatwiej bo siedzę w domku na L4, do końca tygodnia. Czyli jak wrócę do pracy to będę miałą już dwa tygodnie z okładem. To dobrze, w pracy mi najgorzej było wysiedzieć bez palenia 9h
, tym bardziej że tam mogłam palić kiedy chciałam.
ladyeve
Wysłany: Nie 17:37, 15 Sty 2012
Temat postu:
Ech, nie pociesza mnie nieszczęście innych. To że są ludzie w gorszej sytuacji od mojej nie ułatwia mi rozstania z nałogiem, bo to nie ma nic wspólnego. We mnie jest jakieś nienasycenie pierwotne, które nałogi zdają się wypełniać. Pozpawiona palenia czuję pustkę i zakłopotanie. DLatego próba odstawienia któregokolwiek z nich powoduję u mnie dysharmonię.
Nie palę 9 dzień, trochę mi lżej niż ostatnim razem i jakoś nie myślę o tym tak obsesyjnie jak wcześniej. U mnie każda próba ma być ostatnią i do każdej zabieram się ostro i z przekonaniem. Więc nie chodzi o to by próbować wciąż na nowo... Tym razem musi się udać na 100%
Rustka
Wysłany: Nie 7:49, 15 Sty 2012
Temat postu:
trzymaj sie lady, juz wiesz, ze to ciezko, moze i dobrze, ze brak euforii, moze to wlasnie ta efemeryczna duma sprawiala i niedosyt byl zbyt duzy aby w nim wytrwac na dluzej.
Ktoregos dnia, poczujesz, ze jestes umeczona tym ciaglym "marzeniem o niepaleniu" i w koncu zaczniesz powaznie realizowac je. Pamietaj, to jest mozliwe. To jest wlasnie ta roznica miedzy "chciec" i "CHCIEC"
buziaki i pamietaj, ze sa ludzie na swiecie, ktorzy chcieliby miec tylko taki problem w zamian za swoje problemy ( np. walczyc z rzucaniem palenia wzamian za walke z rakiem) Pomysl nad tym, za kazdym razem, kiedy bedziesz podejmowala probe, napewno ktoregos razu sie uda, moze to teraz jej jest ten czas?! ....czas pokaze, potrzeba byc cierpliwym, to nasze zycie, jest jak historia......
ladyeve
Wysłany: Pią 13:15, 13 Sty 2012
Temat postu: zaczęłam od nowa
Tym razem sama... Poprzedni okres bez papierosa skończył się po 1,5 roku. Od tego czasu systematycznie zwiększałam ilość wypalanych papierosó do 1,5 paczki dziennie LD setek w ostatnim czasie.
Nie palę od 07.01.2012, czyli dziś mija tydzień. Znów próbuję się od nowa zajawić metodą Allena Carra, ale o ile za pierwszym razem po paru dniach rozpierała mnie energia i duma, o tyle teraz trochę jestem sfrustrowana brakiem takowej. Może jeszcze osiągnę ten stan, ale narazie jest mi smutno...
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin