Forum Suszone Żaby Strona Główna Suszone Żaby
Forum dla tych którzy chcą, rzucają albo rzucili palenie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

kawaly

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Suszone Żaby Strona Główna -> Humor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ladyeve
WYSUSZONA NA WIÓR STARSZA ŻABA



Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Czw 22:50, 23 Mar 2006    Temat postu: kawaly

W pewnym supermarkecie klient poprosił młodego sprzedawcę o pół główki
sałaty. Niestety chłopak zaczął odmawiać. Klient był nieugięty i bardzo
napierał, więc sprzedawca poszedł na zaplecze zapytać kierownika.
Przychodzi i mówi:
- Panie kierowniku jakiś palant chce kupić pół główki sałaty.
W tym momencie obejrzał się, a za nim stoi klient i patrzy na niego,
więc szybko dodaje:
- A ten miły pan reflektuje na drugie pół główki!
Kierownik się zgodził, ale potem poszedł do sprzedawcy i mówi:
- Chłopcze mogłeś mieć niezłe kłopoty dzisiaj, ale wykazałeś się
opanowaniem i refleksem, potrzebujemy takich ludzi w naszej firmie. Skąd
pochodzisz chłopcześ
- Z Nowego Targu proszę pana
- A dlaczego stamąd wyjechałełś?
- Wie pan, to miasto bez przyszłości, same dziwki i hokeiści.
- Hmmmm, moja żona pochodzi z Nowego Targu!
- Taaaak? A na jakiej gra pozycji?


Przychodzi mąż do domu i zaraz na wejściu dostaje od żony w łeb.
- Za co kochanie? - pyta mąż.
- Pranie robiłam i z twoich spodni wyciągnęłam karteczkę, a na niej jakaś Klara i jakieś cyferki,
- Ależ kochanie, byłem na wyścigach konnych i Klara to nazwa konia a
cyferki to numery gonitw - tłumaczy mąż.
Za tydzień przychodzi mąż do domu i na wejściu dostaje dwa razy w łeb od żony.
- Ależ za co kochanie?
- Twój koń do ciebie dzwonił !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rustka
WYSUSZONA NA WIÓR STARSZA ŻABA



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 8:36, 26 Mar 2006    Temat postu:

Szedl facet ulica i zobaczyl nowy sklep. Mysli sobie - wpadne. Wita go mily, usmiechniety sprzedawca:

- Dzien dobry, w czym mozemy panu pomóc, co chcialby pan
> kupic?
Facet sie zastanowil i mówi:
- Rekawiczki.
- To prosze podejsc do tamtego dzialu.
Facet idzie do wskazanego dzialu i mówi:
- Potrzebuje rekawiczki.
- Zimowe czy letnie?
- Zimowe.
- To prosze przejsc do nastepnego dzialu.
Facet poszedl:
- Dzien dobry, potrzebuje zimowe rekawiczki.
- Skórzane czy nie?
- Skórzane.
- To prosze podejsc do dzialu nastepnego.
Facet poddenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska:
- Chce kupic zimowe, skórzane rekawiczki.
- Z klamerka czy bez?
- Z klamerka.
- Prosze podejsc do nastepnego stoiska.
Facet juz wkurzony, ale idzie nic nie mówiac:
- Potrzebuje rekawiczki, zimowe, skórzane, z klamerka.
- Klamerka na zatrzask czy na rzepy?
- Na rzepy.
- Zapraszam do dzialu naprzeciwko.
Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy:
> - Prosze przestac nade mna sie znecac, dajcie mi rekawiczki
> i pójde sobie!
> - Prosze pana, prosze nabrac cierpliwosci, chcemy panu
> sprzedac dokladnie takie, jakie pan potrzebuje.
> Facet idzie dalej:
> - Prosze o rekawiczki zimowe, skórzane, z klamerka na rzepy.
> - A jaki kolor?
> Az tu nagle otwieraja sie drzwi do sklepu, wchodzi klient z sedesem swiezo wyrwanym z podlogi, od którego odstaja kawalki glazury, niesie go na wyciagnietych rekach, podchodzi do lady i
> krzyczy:
> - Taki mam sedes, taka glazure, dupe wam wczoraj pokazalem, dajcie mi papier toaletowy!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rustka
WYSUSZONA NA WIÓR STARSZA ŻABA



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 8:39, 26 Mar 2006    Temat postu:

Dzisiaj rano jechalem jak zwykle do pracy Trasa W-Z.
> Przede mna, lewym pasem nowiusienkim BMW jechala blondynka...
> Przy predkosci 130 km/h ....
> siedziala z twarza tuz przy lusterku i... malowala sobie rzesy.
> Ledwie na moment odwrócilem glowe, a kiedy spojrzalem znowu na BMW
> oczywiscie okazalo sie, ze blondynka (wciaz zajeta makijazem!!!)
> juz jest polowa auta na moim pasie!
> I chociaz jestem naprawde twardym facetem, to tak sie
> przestraszylem, ze i golarka i kanapka wypadly mi z rak.
> Kiedy próbowalem kolanami opanowac kierownice tak, aby wrócic na
> swój pas ruchu komórka wyleciala Mi akurat prosto do kubka z goraca kawa,
> który trzymalem miedzy nogami.
> Kawa naturalnie sie wylala, poparzyla moja meskosc,
> zrujnowala mój telefon i przerwala bardzo wazna rozmowe!!!
> Jak ja k...wa nienawidze kobiet za kierownica... "


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rustka
WYSUSZONA NA WIÓR STARSZA ŻABA



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 8:41, 26 Mar 2006    Temat postu:

Po bibce z ostrym popijaniem i "baletami", facet budzi sie nad ranem w obcym lózku. Obok niego spi, paskudnie chrapiac, obrzydliwe, grube babsko. Facet ostroznie podnosi koldre i zamiera z obrzydzenia: wszystko ubabrane krwia... Rad, nierad, facet wstaje i wlecze sie do lazienki. Zapala swiatlo, staje przed lustrem i z przerazeniem dostrzega wystajacy mu z ust, zaklinowany miedzy zebami sznureczek.
"O Boze", mamroce facet niewyraznie,
"zechciej tylko sprawic, zeby to byla herbata ekspresowa!"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ladyeve
WYSUSZONA NA WIÓR STARSZA ŻABA



Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Nie 23:34, 26 Mar 2006    Temat postu:

Ojciec chrzestny mafii dowiedział się, że jego księgowy dokonał przekrętu na 10 milionów dolarów.
Księgowy jest głuchy. Uważa się, że to zaleta w takim miejscu pracy. Przede wszystkim obowiązki,
ponieważ i tak wszyscy twierdzą, że i tak ten niczego nie usłyszy i nie będzie zeznawał w sądzie.

Kiedy ojciec chrzestny poszedł pogadać z księgowym o zaginionych pieniądzach, zabrał ze sobą
adwokata, który znał język migowy.

Ojciec chrzestny pyta księgowego: "Gdzie te 10 milionów dolarów, które mi zaiwaniłeś?"
Adwokat, na migi, pyta księgowego, gdzie ukrył 10 milionów dolarów.
Księgowy odpowiada: "Nie wiem, o czym mówicie."
Adwokat mówi ojcu chrzestnemu: "Twierdzi, że nie wie, o czym mówimy."
Wtedy ojciec chrzestny wyciągnął pistolet kaliber 9 mm, przyłożył do klejnotów księgowego,
i mówi: "Spytaj go jeszcze raz!"
Adwokat pokazuje na migi: "On cię zabije, jeśli mu nie odpowiesz!"
Księgowy odpowiada: "OK! Wygraliście! Pieniądze są w torbie, zakopane za szopą,
z tyłu domu na podwórku mojego kuzyna Andrzeja, na Żoliborzu!"
Ojciec chrzestny pyta adwokata: "No, to co powiedział?"
Adwokat odpowiada: "Mówi, że nie masz jaj, żeby pociągnąć za spust."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rustka
WYSUSZONA NA WIÓR STARSZA ŻABA



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 8:41, 18 Kwi 2006    Temat postu:

Bajka z morałem!
Pewnego dnia bardzo zapracowana sowa postanowiła nic nie robić zarówno
całe noce jak i dnie. Była po prostu przepracowana. Pomyślała sobie, że
będzie się opier... Siadła zatem zmęczona na gałęzi drzewa, jedno
skrzydło założyła sobie za głowę i odpoczywa wymachując jedną nóżką.
Nagle biegnie sobie ścieżyną zając:
- Co robisz sowa
- Nic. Opier... się.
- A to tak można?
- A nie widać
- To ja też będę się opier...!
Położył się zajączek pod drzewem. Podłożył sobie jedną łapkę pod głowę
i wymachuje nóżką. Przebiega drugi zając:
- Co robisz zając?
- Opier... się.
- A to tak można?
- A nie widać?
- No widzę, widzę! To ja też będę się opier...!
Położył się zajączek koło pierwszego zajączka. Leniuchuje. Podłożył
sobie jedną łapkę pod głowę i macha nóżką w powietrzu. Nagle zza drzewa
wychodzi wilk. Zjadł jednego zająca, zjadł drugiego zająca, oblizał
się. Spojrzał do góry i pyta sowę.
- Hej sowa, Co robisz?
- Opier... się!
- A te dwa zające też się opier...y?
- Tak A jakże.
Wilk chwile pomyślał i do sowy:
- No widzisz sowa, tylko Ci u góry mogą się opier...!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
conton




Dołączył: 12 Lis 2016
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 18:39, 12 Lis 2016    Temat postu:

hahaha świetne kawały!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Suszone Żaby Strona Główna -> Humor Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin